Kazimierz Mijal i polski maoizm

Świetny artykuł o Kazimierzu Mijalu, jednym z czołowych polskich maoistów i jednej z najbardziej fascynujących postaci w historii polskiego komunizmu:
http://wyborcza.pl/1,75480,7592409.html

Co ciekawe, chińscy towarzysze chyba nie bardzo mają ochotę wspominać towarzysza (tudzież pana) Mijala. W wydanym niedawno albumie z okazji 60-lecia stosunków chińsko-polskich (przygotowanym przez chińskie MSZ) jest mnóstwo unikatowych zdjęć (łącznie z zasępionym Mao składającym w towarzystwie Liu Shaoqi, Zhou Enlaia i Deng Xiaopinga kondolencje w związku ze śmiercią Bieruta w Ambasadzie PRL w Pekinie czy Zhu De na czele chińskiej warty honorowej przy trumnie Bieruta), ale Mijala nie uświadczysz... A nie wierzę, że zadecydował fakt, że Nina Andrycz (na zdjęciu z Zhou Enlaiem i Zhu De) ładniejsza.

w sumie nie ma się co dziwić - może nie fotogeniczny był...ale generalnie raczej chodzi o jego kontakty z "bandą czworga" wystarczy wspomnieć tu jego 3 miesięczną wizytę-pielgrzymkę z 1975 r. i spotkania z Wang Hongwenem oraz Yao Wenyuanem...

swoją drogą album bardzo ciekawy - dla mnie najlepsze zdjęcie prezydenta Aleksandra K. z Jiang Zeminem...chyba spiewaja Kukułeczka kuku - oj działo się, działo...

Albo przypadek albo po co zadzierac z syjonistycznym lobby w Europie(nie mówie tego jako anty, lub przeciw srodowiskom zydowskim  ale jako pragmatyk).Nikt z śp. towarzyszem Mijalem nie chce miec dzis nic wspólnego w PL wiec to mogło by tylko nie smaku narobic a korzysc tylko taka ze Leszek Bubel by poparł wiec pragmatyzm polityczny nakazał zapomnienie, osobiste przyjaznie czy uczucia sie nie licza wiec to nie dziwi.Inaczej rzecz by sie miała gdyby "Grunwald" miał cos dzis w Polsce do powiedzenia ale stety-, niestety nie ma wiec...bajka skonczona.Zreszta nowy banknot 500 rmb idzie juz z Dengiem, polityka Panowie.

swoją drogą album bardzo ciekawy - dla mnie najlepsze zdjęcie prezydenta Aleksandra K. z Jiang Zeminem...chyba spiewaja Kukułeczka kuku - oj działo się, działo...

Tak, to zdjęcie jest niewątpliwie jednym z hitów - a kto to się tam zza Jianga wychyla...

Albo przypadek albo po co zadzierac z syjonistycznym lobby w Europie (nie mówie tego jako anty, lub przeciw srodowiskom zydowskim  ale jako pragmatyk).

Bolanren, wybacz, ale określenie "syjonistyczne lobby" jest dość jednoznaczne, a zapewnianie o tym, że nie jest to uwaga antysemicka jest próbą wypierania oczywistości.