你们好!
- ximinez
-
- Wylogowany
- Minister
-
- ugabuga!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- YLK
- Wylogowany
- Minister
-
W dawnych czasach ktos w miare bystry tez tak pomyslal i w Polsce przez kilka lat mozna bylo dostac stypendium na studia w Chinach na rozmaitych kierunkach niejezykowych.
Najwiecej osob pojechalo studiowac stosunki miedzynarodowe, ale oferrowano tez stypendia od biotechnologi, przez ogrodnictwo, gornictwo, budowe maszyn (to akurat ja), tradycyjna medycyne, na malarstwie konczac.
Studiowalo sie chinski przez rok a potem studia wlasciwe juz po chinsku razem z Chinczykami.
To dawalo nie tylko znajomosc jezyka ale i danej dziedziny.
Po kilku latach program ten sie niestety skonczyl.
Program sie skonczyl pewnie z wielu powodow, ale jednym z nich z pewnoscia bylo to, ze ten ktos byl wciaz na tyle bystry, by skonczyc bezsensowne czesto przyznawanie stypendiow.
Sam znam trzy przypadki, kiedy dwie nasze stypendystki (i jeden stypendysta) zrezygnowaly ze studiow w Chinach. Oczywiscie rezygnacja poprzedzona byla narastajaca niechecia do nauki, do tego doszly milosci (Japonczyk, Francuz...), bardzo negatywny wplyw psiapsiolek ("nie badz kujon...!"), oblewaniem egzaminow, no i skonczylo sie tak, jak musialo.
W ten sposob przepadly dwa pelne stypendia na 北大 i jedno na 复旦.
To o tyle byly nieprzyjemne sytuacje, ze w tym samym czasie wiele osob naprawde zafascynowanych Chinami i ciezko pracujacych chcialo przedluzac sobie stypendia - i nie dano im tej szansy.
Cos Was Szopen slabo segregowano chyba...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Yao laoshi
- Wylogowany
- Minister
-
Szopen mówił o stypendiach na normalne kierunki studiów w Chinach, nie o rocznych kursach językowych dla studentów różnych kierunków w Polsce.
Takie przypadki też nadal się zdarzają i - z moich obserwacji wynika - bywa nawet gorzej niż w przypadku rocznych czy dwuletnich stypendiów językowych. Cały problem polega na tym, że system przyznawania stypendiów jest lekko irracjonalny. Nie wiem, kto siedzi w komisji przyznającej miejsca, ale najwyraźniej nikt, kto ma choćby przybliżone pojęcie o co w tym wszystkim chodzi i jak to wygląda.
"Tut das Unnütze"
Günter Eich (1907-1972) - niemiecki poeta, z wykształcenia sinolog
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szopen
- Wylogowany
- Mędrzec
-
- Posty: 122
- Otrzymane podziękowania: 0
Program sie skonczyl pewnie z wielu powodow, ale jednym z nich z pewnoscia bylo to, ze ten ktos byl wciaz na tyle bystry, by skonczyc bezsensowne czesto przyznawanie stypendiow.
Sam znam trzy przypadki, kiedy dwie nasze stypendystki (i jeden stypendysta) zrezygnowaly ze studiow w Chinach. Oczywiscie rezygnacja poprzedzona byla narastajaca niechecia do nauki, do tego doszly milosci (Japonczyk, Francuz...), bardzo negatywny wplyw psiapsiolek ("nie badz kujon...!"), oblewaniem egzaminow, no i skonczylo sie tak, jak musialo.
W ten sposob przepadly dwa pelne stypendia na 北大 i jedno na 复旦.
To o tyle byly nieprzyjemne sytuacje, ze w tym samym czasie wiele osob naprawde zafascynowanych Chinami i ciezko pracujacych chcialo przedluzac sobie stypendia - i nie dano im tej szansy.
Cos Was Szopen slabo segregowano chyba...
Nie wiem jakie byly kryteria uzyskiwania stypendium po 1989 roku, w Polsce sie wtedy duzo zmienialo i zasady przyjmowania na studia rowniez sie zmienily.
Z tego co sie orientuje to do 1989 (kiedy ja zdawalem) byly to normalne egzaminy na studia bardzo podobne do tych, ktore trzeba bylo zdac by dostac sie na dany kierunek sie na polskiej uczelni. Ja zdawalem 3 x matematyke, 3 x fizyke i raz angielski, egzaminy skonczylem pierwszy na liscie i stypendium dostalem.
Jak juz gdzie indziej pisalem, ja nie planowalem do Chin sie wybierac a jedynie w egzaminach wziasc udzial. Pojechalem jednak i na dobre mi to wyszlo.
Z mojego rocznika na 9 osob, ktore do Chin pojechaly jeden koles juz po kilku miesiacach stwierdzil, ze handel miedzynarodowy na bazie trzykolorowych jutowek to jest to o czym marzyl i ze studiow zrezygnowal, pozostale osiem osob studia skonczylo.
Co do ludzi ogolnie rezygnujacych ze studiow na tych stypendiach (a cos mi sie zdaje, ze kojarze dwie z opisywanej trojki) to normalne jest, ze jakas czesc z tych idacych na studia w taki czy inny sposob odpada, czy to studiujacych w Polsce, czy w Chinach czy w Australi.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- szopen
- Wylogowany
- Mędrzec
-
- Posty: 122
- Otrzymane podziękowania: 0
- YLK
- Wylogowany
- Minister
-
Podobnie powinno sie potraktowac tych, ktorzy nie poczuli sie do odplacenia ojczyznie za nauke za granica i nie wrocili do kraju.
A przy okazji - ile z tych osmiu osob, ktore skonczyly studia tutaj, wrocilo do kraju, orientujesz sie moze?
Ja mam wrazenie, ze tylko Marek K z beidy, i to bardziej z koniecznosci, niz wlasnego wyboru.
Wajdzialko chyba zapuscilo korzenie w Sztatach, Maciej i Edytka sa tutaj, byl jeszcze Grzesiek, Lesiu, Jozef (tez chyba jest w USA), Ty na antypodach, niejaka Irmina jeszcze byla, pewna sympatyczna kolezanka ktora pojechala do Japonii (chyba razem w Tianjinie pracowaliscie), w sumie chyba bylo Was wiecej niz 8/9.
Bardzo jestem ciekaw, wiec pisz szybko.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Jesteś tutaj:
-
Start
-
SinoForum
-
Inne
-
Przedstaw się
- 你们好!