Nei5 dei6 hou2!
- Niltinco
- Wylogowany
- Cesarski urzędnik
-
Mniej
Więcej
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 3 miesiąc temu #1313
przez Niltinco
.
jugyouchuu.blogspot.com/ - lekcje japońskiego oczami lektora
Replied by Niltinco on topic Odp: Nei5 dei6 hou2!
Wybacz, dla mnie jako laika w kwestii chińszczyzny są to dialektyJako filolog protestuję!! To są języki, nie dialekty!

jugyouchuu.blogspot.com/ - lekcje japońskiego oczami lektora
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Ling Ling
- Autor
- Wylogowany
- Skryba
-
- 鄺寧寧
12 lata 3 miesiąc temu - 12 lata 3 miesiąc temu #1314
przez Ling Ling
我唔係西人,我係雞蛋。
Replied by Ling Ling on topic Odp: Nei5 dei6 hou2!
Czyli że co? Kantoński jest dialektem mandaryńskiego? Czy mandaryński kantońskiego (to by było ciekawe, skoro ponoć kantoński jest językiem dużo starszym i bardziej podobnym do starochińskiego [wg Karlgrena])? Czy może oba są dialektem hakka?
To są osobne języki, mają różną gramatykę i różne (choć dość nietypowo różne) słownictwo.
Osobiście myślę, że te utrwalane błędy, iż są to dialekty wywodzą się po części z tego, iż 話 znaczy po chińsku zarówno język (mówiony), jak i dialekt, oraz że władze komunistyczne utrzymują ten błąd w tłumaczeniu na inne języki (jako "dialekt"), bo inaczej nie widać wyraźnych powiązań między poszczególnymi etnicznymi ludami Chin (różne języki, różna kuchnia, różne obyczaje, itd.), a to może być prosta droga do rozłamu
Ale skoro jako laik uważasz, że wiesz lepiej, iż są to dialekty, to psze bałdzo
Ja jednak zostanę przy swojej opinii
To są osobne języki, mają różną gramatykę i różne (choć dość nietypowo różne) słownictwo.
Osobiście myślę, że te utrwalane błędy, iż są to dialekty wywodzą się po części z tego, iż 話 znaczy po chińsku zarówno język (mówiony), jak i dialekt, oraz że władze komunistyczne utrzymują ten błąd w tłumaczeniu na inne języki (jako "dialekt"), bo inaczej nie widać wyraźnych powiązań między poszczególnymi etnicznymi ludami Chin (różne języki, różna kuchnia, różne obyczaje, itd.), a to może być prosta droga do rozłamu

Ale skoro jako laik uważasz, że wiesz lepiej, iż są to dialekty, to psze bałdzo


我唔係西人,我係雞蛋。
Ostatnia12 lata 3 miesiąc temu edycja: od.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Wlodek
- Wylogowany
- Cesarski urzędnik
-
- China is a civilization pretending to be a state
Mniej
Więcej
- Posty: 280
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 3 miesiąc temu - 12 lata 3 miesiąc temu #1315
przez Wlodek
Quand la Chine s'éveillera - le monde tremblera
Napoleon Bonaparte
Replied by Wlodek on topic Odp: Nei5 dei6 hou2!
Oba są dialektami jakiegoś bliżej nie sprecyzowanego, wyobrażonego języka chińskiego?
Dowcip polega na tym, że ostatecznie decyzja co jest dialektem a co językiem jest czysto polityczna. W praktyce rozróżnienie to nie ma wiele wspólnego z racjami językoznawczymi, a jedynie z polityką. No bo jeśli dość powszechnie mandaryński, kantoński, hakka itp. są uznawane za dialekty (choć nie wiadomo czego), to dlaczego polski, czeski, serbołużycki czy z innej beczki rumuński i portugalski są językami (choć są sobie bliższe pod wieloma względami niż 普通話 i 粵語). Oczywista odpowiedź brzmi: ze względów politycznych.
W związku z tym spory o to czy jest to dialekt czy język można odłożyć i energię tę spożytkować na bardziej pożyteczne dyskusje
Jak słusznie zwraca uwagę Ling Ling zbytnie manifestowanie przez określone kręgi różnic pomiędzy poszczególnymi dialektami/językami, nawet na poziomie terminologii, może mieć poważne konsekwencje polityczne. O to czy użytkownicy różnych języków chińskich są odrębnymi ludami stoczono niejedną batalię naukową. Polecam lekturę Dru Gladneya (Dislocating China), który poświęca temu problemowi sporo uwagi. To co dla niektórych naukowców jest odrębną grupą etniczną (bo spełnia wszelkie wymogi nauki) dla samych zainteresowanych będzie nieodłączną częścią 大漢民族. Różnica ponownie jest tu czysto polityczna i uzależniona ideologicznie. Najlepszy przykład to choćby Sun Yat-sen, Kantończyk i równocześnie zdeklarowany Han i chiński nacjonalista. Mamy tu klasyczny problem nałożenia się nowożytnych kategorii myślowych (naród, grupa etniczna itp.) na starsze formacje kulturowe, które bardziej interesują językoznawców, etnologów i im pokrewnych.
Oczywiście spory takie toczą się nie tylko w Chinach. Mamy to również na naszym podwórku.
Dowcip polega na tym, że ostatecznie decyzja co jest dialektem a co językiem jest czysto polityczna. W praktyce rozróżnienie to nie ma wiele wspólnego z racjami językoznawczymi, a jedynie z polityką. No bo jeśli dość powszechnie mandaryński, kantoński, hakka itp. są uznawane za dialekty (choć nie wiadomo czego), to dlaczego polski, czeski, serbołużycki czy z innej beczki rumuński i portugalski są językami (choć są sobie bliższe pod wieloma względami niż 普通話 i 粵語). Oczywista odpowiedź brzmi: ze względów politycznych.
W związku z tym spory o to czy jest to dialekt czy język można odłożyć i energię tę spożytkować na bardziej pożyteczne dyskusje

Jak słusznie zwraca uwagę Ling Ling zbytnie manifestowanie przez określone kręgi różnic pomiędzy poszczególnymi dialektami/językami, nawet na poziomie terminologii, może mieć poważne konsekwencje polityczne. O to czy użytkownicy różnych języków chińskich są odrębnymi ludami stoczono niejedną batalię naukową. Polecam lekturę Dru Gladneya (Dislocating China), który poświęca temu problemowi sporo uwagi. To co dla niektórych naukowców jest odrębną grupą etniczną (bo spełnia wszelkie wymogi nauki) dla samych zainteresowanych będzie nieodłączną częścią 大漢民族. Różnica ponownie jest tu czysto polityczna i uzależniona ideologicznie. Najlepszy przykład to choćby Sun Yat-sen, Kantończyk i równocześnie zdeklarowany Han i chiński nacjonalista. Mamy tu klasyczny problem nałożenia się nowożytnych kategorii myślowych (naród, grupa etniczna itp.) na starsze formacje kulturowe, które bardziej interesują językoznawców, etnologów i im pokrewnych.
Oczywiście spory takie toczą się nie tylko w Chinach. Mamy to również na naszym podwórku.
Quand la Chine s'éveillera - le monde tremblera
Napoleon Bonaparte
Ostatnia12 lata 3 miesiąc temu edycja: od.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Niltinco
- Wylogowany
- Cesarski urzędnik
-
Mniej
Więcej
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 3 miesiąc temu #1316
przez Niltinco
jugyouchuu.blogspot.com/ - lekcje japońskiego oczami lektora
Replied by Niltinco on topic Odp: Nei5 dei6 hou2!
Nigdzie nie napisałam, że wiem lepiej i że będę upierać się przy swojej wersji. Stwierdziłam tylko, że jestem laikiem bo nie uczę się chińskiego. Jedyny kontakt z chińskim mówionym mam oglądając tv, a że w wielu książkach o Chinach jakie czytałam było napisane „dialekt” na określenie mandaryńskiego i kantońskiego to już nie moja wina. Dzięki za wyprowadzenie z błędu bo o ile wiedziałam, że są spore różnice w gramatyce miedzy językami różnych mniejszości etnicznych Chin o tyle myślałam, że mandaryński i kantoński różni się jedynie słownictwem i ilością tonów, a gramatyka mniej wiecej jest dość podobna.Ale skoro jako laik uważasz, że wiesz lepiej, iż są to dialekty, to psze bałdzo Ja jednak zostanę przy swojej opinii
jugyouchuu.blogspot.com/ - lekcje japońskiego oczami lektora
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Ling Ling
- Autor
- Wylogowany
- Skryba
-
- 鄺寧寧
12 lata 3 miesiąc temu #1317
przez Ling Ling
我唔係西人,我係雞蛋。
Replied by Ling Ling on topic Odp: Nei5 dei6 hou2!
Ja, niestety, z powodu wykształcenia mam zboczenie zawodowe i interesuje mnie tylko strona językowa 
Nie będziem kruszyć kopii przecież
A "Dislocating China" poszukam.
Twoje
zabrzmiało dla mnie, że skoro jesteś laikiem, to są to dla Ciebie dialekty ... w domyśle, że dla innych mogą sobie być czymś innym, ale dla Ciebie są to dialekty i już
Ech, znowu zboczenie zawodowe i się czepiam. Nie zwracajcie na mnie uwagi... :

Nie będziem kruszyć kopii przecież

Nigdzie nie napisałam, że wiem lepiej i że będę upierać się przy swojej wersji.
Twoje
dla mnie jako laika w kwestii chińszczyzny są to dialekty
zabrzmiało dla mnie, że skoro jesteś laikiem, to są to dla Ciebie dialekty ... w domyśle, że dla innych mogą sobie być czymś innym, ale dla Ciebie są to dialekty i już
Ech, znowu zboczenie zawodowe i się czepiam. Nie zwracajcie na mnie uwagi... :

我唔係西人,我係雞蛋。
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Niltinco
- Wylogowany
- Cesarski urzędnik
-
Mniej
Więcej
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 3 miesiąc temu #1325
przez Niltinco
jugyouchuu.blogspot.com/ - lekcje japońskiego oczami lektora
Replied by Niltinco on topic Odp: Nei5 dei6 hou2!
Faktycznie jakby się temu przyjrzeć z boku to mogło to tak zabrzmieć ^^. A ja chyba w związku z powyższą dyskusją uświadomiłam sobie moje zboczenie – nieświadome patrzenie na języki chińskie przez pryzmat Japonii. Chodzi dokładnie o to, że w Japonii są różne dialekty w zależnie od regionu i czasem dość znacznie od siebie odbiegają ale jednak są oficjalnie uznane za dialekty. Dla przykładu mogę podać 2 właściwie grupy dialektów z rejonu Kansai (czyli w dużym skrócie tam gdzie jest Nara, Osaka, Kioto) i Kantō (tam m.in. znajduje się Tokio i to właśnie na bazie tego dialektu powstał ogólnokrajowy 日本語 nauczany za granicą). Różnice językowe słychać dość wyraźnie (choć nie aż tak jak np. w tych z północy) , ale nie są to odrębne języki tylko dialekty, natomiast języki „japońskie” to np. te z Ryūkyū (jak wiadomo ten teren nie należał do Japonii od zawsze).
jugyouchuu.blogspot.com/ - lekcje japońskiego oczami lektora
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.232 s.
- Jesteś tutaj:
-
Start
-
SinoForum
-
Inne
-
Przedstaw się
- Nei5 dei6 hou2!